Jak Wasze samopoczucie? Podać Wam wody? Spokojny i prawie bezalkoholowy Sylwester w domu ma tą (jedyną?) zaletę, że nie ma się po nim kaca 🙂
Ach, Nowy Rok to nowy początek, oczywiście tylko symbolicznie ale jest to jakaś „magiczna” granica. Co się wydarzy w nowym roku? Większość rzeczy pewnie będzie niespodziewana, ale część postaram się zaplanować. Dziś napiszę oczywiście tylko o planach związanych z tematem bloga.
- Blog – tu do zrobienia jest mnóstwo. Myślę, że najważniejsza jest treść. Postaram się, aby wpisy były jaka najciekawsze i ukazywały się regularnie co kilka dni. Muszę też popracować nad poprawą wyglądu strony, podpięciem różnych użytecznych „bajerów”, o których istnieniu nie mam nawet jeszcze pojęcia.
- Bardzo bym chciała, żeby ten blog zaczął „żyć”. Czekam i czekam na jakieś komentarze, dyskusje i nic 😛 Widać, muszę jeszcze bardziej się postarać i coś wymyślić. 🙂
- Chcę też poznać i nauczyć się funkcjonować w świecie „mediów społecznościowych”. To cały ogromny obszar wiedzy. Dla mnie duże wyzwanie.
- Chciałabym założyć kanał na YouTubie, bo tam łatwiej mi będzie udzielać odpowiedzi na Wasze konkretne pytania, na które też jeszcze czekam. 🙂 Na razie jest to tylko plan do którego dojrzewam, bo na panicznie boję się kamery. No ale trzeba wychodzić poza strefę komfortu. Z blogiem już wyszłam, to za jakiś czas przyjdzie czas na YouTube.
- Ukończyć cykl superwizji – ostatni zjazd w czerwcu.
- Rozpocząć nowe studia podyplomowe – Psychoonkologia, podejście terapeutyczne, które jeśli się zaczną, co nie jest pewne, to zaczną się w marcu 2019. Jeśli nie otworzą kierunku, to będę aplikowała do szkoły terapeutycznej. Mam kilka typów ale ostatecznie wybiorę po marcu.
- Mam nadzieję, że w tym roku też uda mi się pojechać na jakieś ciekawe szkolenia czy konferencje. Nie mam jeszcze nic konkretnego w planie, ale na pewno coś znajdę.
- Na mojej półce czeka mnóstwo bardzo ciekawych książek, których jeszcze nie zdążyłam przeczytać. W tym roku chcę to nadrobić.
- To co chyba ma bardzo dużo kobiet w planach – zdrowiej się odżywiać i ćwiczyć 😛 W zdrowym ciele, zdrowy duch. Poza tym pochodzę z rodziny nowotworowej, więc dbanie o zdrowie jest bardzo ważne. Zrzucić kilka zbędnych po grudniowych kilogramów, też będzie miło. Jeśli chodzi o sport będzie to joga i bieganie, które ćwiczyłam też w zeszłym roku, ale kilka miesięcy temu totalnie zaniedbałam. Nie odżywiam się jakoś fatalnie, ale dużo jest do poprawienia – więcej owoców i warzyw oraz strączków i jak najmniej przetworzonego jedzenia. Z cukrem będzie najtrudniej – uwielbiam słodycze 😛 Nie piję też alkoholu ani nie palę i nigdy nie paliłam, więc to już dobrze. Warto też się przebadać. Czeka mnie kolonoskopia, gastroskopia, chciałabym też zrobić usg piersi, koniecznie coroczną cytologię – teraz na Imuranie trzeba to szczególnie kontrolować.
- No i najważniejsze. Jak znaleźć na to wszystko pieniądze? Bardzo chcę znaleźć pracę w zawodzie. Najbardziej chciałabym w jakiejś fundacji zajmującej się pomocą pacjentom onkologicznym lub szpitalu czy w hospicjum. Chciałabym także zacząć organizować spotkania i warsztaty.
To chyba byłoby na tyle. Jeśli coś sobie przypomnę albo pojawi się jakaś nowa idea dopiszę. Mocno liczę na Waszą motywacje, doping i wsparcie 🙂 Jakoś się odwdzięczę 🙂
Teraz uciekam oglądać Koncert Noworoczny, który jest u mnie tradycją odkąd pamiętam. Nowy Rok kojarzy mi się z oglądaniem koncertu siedząc na fotelu pod choinką zajadając domowy piernik i makowiec. Teraz nie mam fotela pod choinką, mieszkanie też jest inne, ale dużą żywą choinkę nadal mam i reszta – łączenie z przekąskami pozostaje niezmienna 🙂
Wspieram więc każde z postanowień. To.co napisałaś zmotywowalo mnie do dołożenia sobie pewnych spraw na moja listę 😉
PolubieniePolubienie
Ach dziękuję! To pierwszy komentarz i to w symboliczny dzień Nowego Roku. Sprawiłaś mi Gosiu ogromną przyjemność 🙂 Też trzymam kciuki za realizację Twoich planów.
PolubieniePolubienie
Marysiu- przynajmniej jeden cel mamy wspolny- supewizje…pozdrawiam i do zobaczenia niebawem …A pomysły masz super może kiedyś dołączę do Ciebie gościnnie….nie martw się frekwencja- to kwestia czasu i odwagi.a tego często brakuje i chorym i ich rodzinom.
PolubieniePolubienie
Do zobaczenia. To już w przyszły weekend i znów zjawię się w Lublinie 🙂
PolubieniePolubienie
ja też czytam, trzymam kciuki i kibicuję! 😉
PolubieniePolubienie
Ooooch fajne postanowienia! Zainspiruje się 😊
PolubieniePolubienie
Mam podobne plany! Tez bym chciała aby moje posty ożyły
PolubieniePolubienie